Emigranci


Czasami niektórym się zdaje
Że kiedy odjadą już stąd
Za pracą i chlebem i majem
Powita ich ten obcy ląd

Emigranci emigranci
Co Was czeka
Czy się kiedyś spełnią Wasze cudne sny
Emigranci zostawiacie kraj rodzinny
Który o Was będzie cicho ronić łzy
Lepiej zostań i obejrzyj się za siebie
Czy nie woła Cię z daleka pól tych woń
Czy to niebo będzie takie czy w potrzebie
Ktoś wyciągnie tam do Ciebie bratnią dłoń
Czy to niebo będzie takie czy w potrzebie
Ktoś wyciągnie tam do Ciebie bratnią dłoń

Gdy będziesz daleko daleko
Zapłaczesz przypomnisz swój kraj
Matkę co płacze za piecem
I kwiaty na łące i gaj

Emigranci emigranci
Co Was czeka
Czy się kiedyś spełnią Wasze cudne sny
Emigranci zostawiacie kraj rodzinny
Który o Was będzie cicho ronić łzy
Lepiej zostań i obejrzyj się za siebie
Czy nie woła Cię z daleka pól tych woń
Czy to niebo będzie takie czy w potrzebie
Ktoś wyciągnie tam do Ciebie bratnią dłoń
Czy to niebo będzie takie czy w potrzebie
Ktoś wyciągnie tam do Ciebie bratnią dłoń