Hity Na Klatki
Moja głowa wciąż otwarta na każde pętle i rymy
Jakbym urodził się wcześniej to bym zużył więcej siły
Co się patrzysz rap ma łączyć a nie dzielić kurwo
Sprzedałeś ten slogan więc pojedzie cię podwórko
Trudno mi się na to wszystko patrzy
Nie chcę twojego szacunku dawno dla mnie nic nie znaczy
Stawiam tu kroki rozważnie jak każdy ruch
Tak by żaden z mych ziomali się nie wstydził moich słów
Kurwa mać dawaj pętlę to ci pokażę stylówkę
To że nawijam ulicznie znaczy że mam pustą główkę
Chuj w te wszystkie wasze śmieszne wygibasy
Jak mi zacznie ich brakować wtedy zrobię to dla kasy nigdy
Mam te konflikty a ty wiesz że ten świat dziwny
To że rapuję do bólu nie chcę robić komuś krzywdy
I nieważne w jakim życiu zrobiłbym to jeszcze raz
Jeśli już mam być raperem nie chcę stać się jednym z was
Odpalamy bit z Episem robimy hity na klatki
Dwa różnorodne style nigdy nie dziel na szufladki
Za nami stado ludzi za nami morze głów
To jest atomowa wiara wyszczekanych ludzi tłum
Czarnuchy za wodą nawijają do tych bitów
Ja też luźno nawinę ale nie zajaram spliffu
Nie znam się na break'u ale do bitu pobujam
Jak Dedi rzuca temat no to ja nie walę w chuja
Szczupła postura długopis i kartka
Piętnaście lat pluję już do tego majka
Taka zajawka co się przerodziła w pasję
Wandalizm na murach po pijaku freestyle
Życie to dociska jak spojler na babolu
Ty uważaj by cię melanż nie doprowadził do zgonu
Od zajebania szonów więc uważaj mordo
Bo taka za plecami to ci puści niezłe combo
Byli na zwale to nie chcieli się bujać
Kolega czekał aż wejdzie mu piguła
Bujaj się bujaj byle nie na sznurach
Jak ci dopierdoli rogi twa domowa kura
Odpalamy bit z Episem robimy hity na klatki
Dwa różnorodne style nigdy nie dziel na szufladki
Za nami stado ludzi za nami morze głów
To jest atomowa wiara wyszczekanych ludzi tłum
Rapapa papapa tak właśnie cię rozumie
A twój rapapa papapa to rapować nie umie
Wrzuć mnie do jednego wora z raperem co robi szajs
To przysięgam obiecuję będziesz wisiał za to hajs
Wiele błędów też zrobiłem za uszami swoje mam
Nieraz jeszcze coś zajebię nigdy nie zostanę sam
Ty się kurwa afiszujesz jakbyś wygrał całe życie
Udał ci się jeden numer nawet ziomów masz w kredycie
Jak wpierdalam się na bit to rozumieją to nieliczni
A z paru tych collab na scenie to naprawdę wstyd mi
Odpalamy bit z Episem robimy hity na klatki
Dwa różnorodne style nigdy nie dziel na szufladki
Za nami stado ludzi za nami morze głów
To jest atomowa wiara wyszczekanych ludzi tłum