Jak Narkotyk


Wiszę na telefonie głowa mi pęka
Dzwoni wciąż nieustannie przytomnie zerkam
Jestem tu kilka godzin ziomek ma spektakl
Muszę to z siebie wydobyć byku bo wjedzie karetka
Taki mam stan gdy się trochę zbierze tego
Odkręcam trans na świadomość moje ego
Słowo na bicie leci mam wiadomość kolego
Spektakl klasyk natura l WWA nie San Diego
My Tape My Tape My Tape My Tape
Proste wiem że znajdzie na to się niejeden hejt
Myśli moje się nie wstydzę leci to co noszę w głowie
Choć się ani nie napiję choć się ani nie porobię
Mam do napisania dużo codzienność doświadczeń wiele
Każdy układa swe życie każdy swoje łoży ściele
I czy to wersy na ciele czy w zeszycie tak samo
Dają mocy mi mordeczko kiedy budzę się rano

Wersy leczą moją duszę
Wersy dla mnie jak narkotyk
Wersy zbiorę i pokruszę
Wersy dla Ciebie jak dotyk
Wersy nie wymuszę zduszę
Wersy jak woda z natury
Wersy P56 My Tape leci do fury