Matka


Sprężystym krokiem szedł a mróz otulał go
Jakby za moment miał w niebo się wzbić
Nie ma go w mieście już kilka dni
Matka wciąż płacze tonie w łzach

Idzie z dziewczyną co ma niewinną twarz
W jej oczach gęsty mrok i jad się sączy z ust
Nie ma go w mieście już ponad rok
Matka wciąż płacze tonie w łzach

Gdzie jesteś chłopcze
Skrzywdził Cię ktoś
Odwiedza czasem ją w snach

Nie ma go w mieście już ponad rok
Matka wciąż płacze tonie w łzach
Gdzie jesteś chłopcze skrzywdził Cię ktoś
Odwiedza czasem ją w snach