Mieszkam sobie
Mieszkam sobie na poddaszu
Mam tam psa i stertę płyt
Mam mało forsy dużo czasu
Nie odwiedza mnie nikt
Nie przyjdzie mała kartka czy list
Mam zniszczony stary plecak
Przebył ze mną setki mil
Lecz ciągle jednak na coś czekam
Nie odwiedzi mnie nikt
Nie przyjdzie mała kartka czy list
Bo są takie dni
Gdy świat zły obiad mdły
Gdy wciąż mruczysz coś
Pleciesz wciąż trzy po trzy
Chandra jednak szybko mija
Pies mój do mnie śmieje się
Choć mogłaby się śmiać dziewczyna
Jednak dobrze mi jest
A jednak dobrze jest tak jak jest
Bo są takie dni
Gdy świat zły obiad mdły
Gdy wciąż mruczysz coś
Pleciesz wciąż trzy po trzy
Chandra jednak szybko mija
Pies mój do mnie śmieje się
Choć mogłaby się śmiać dziewczyna
Jednak dobrze mi jest
A jednak dobrze jest tak jak jest
Jednak dobrze mi jest
A jednak jest jak jest
Jednak dobrze mi jest jak jest