Mimo Wszystko
Samotnie s³ucham swoich wspomnieñ
O tym jak zawsze bardzo chcia³am sob¹ byæ
Nie wiem czy nisko ju¿ upad³am
Zagubi³am siê, nie mogê znaleæ dna
A póniej tylko Twoje oczy
Kocha³am patrzeæ jak p³on¹ w brudn¹ noc
Myla³am, ¿e znajdziemy spokój
Nie by³o dane nam spokojnie spleæ swych r¹k
I mimo to, ¿e nikt mnie nie rozumie
Oddycham szybko tak
Nie bojê siê, chyba wolê dalej
Czuæ to wszystko mocniej
Bêdê ¿y³a, chocia¿ mówi¹, ¿e jest le
Bêdê ¿y³a, chocia¿ nienawidz¹ mnie
Moj¹ udrêk¹ jest czekanie
Poobgryzane z nerwów, ucieka szybko czas
Mylê, jako chyba bêdzie
W koñcu potykam siê o Twój st³umiony krzyk
I mimo to, ¿e nikt mnie nie rozumie
Oddycham szybko tak
Nie bojê siê, chyba wolê dalej
Czuæ to wszystko mocniej
Bêdê ¿y³a, chocia¿ mówi¹, ze jest le
Bêdê ¿y³a sama ale ci¹gle ja
Bêdê ¿y³a, chocia¿ nienawidz¹ mnie
Bêdê ¿y³a, w³asnie tak najtrudniej jest