Nie daj sobie wmówić
Nie raz byłem głodny doceniam każdą szamę
Nie dam sobie wmówić że mam przejebane
Przez picie bo życie to niby dziwka tania
Złudzeń pozbawia nawet zimnego drania
Serdecznie pozdrawiam ludzi na oriencie
Nie daj sobie wmówić zeznań na komendzie
Co ma być to będzie PKU się kłania
Przez doświadczenia ten rap bez zakłamania
Bez pierdolenia grania na uczuciach
Ganja Mafia styl rozpierdala płuca
Pół na pół słuchaj solo Kali
Wygrali ci co chcieli bo wiedzieli w co grali
Raj się pali chodź dym szczypie w oczy
Uważaj na mendy nie daj się zaskoczyć
Nie dam sobie wmówić przegranej na starcie
Scena się jednoczy przy farcie coraz bardziej
Nie daj sobie wmówić że dla takich jak my nie ma przyszłości
Pamiętam ich maski w obliczu mej zajawki
Słowa laski kali to się nie uda
Ja uwierzyłem w cuda i chodź droga była długa
Teraz zbieram oklaski a im chuj między uda
Bo są tacy ludzie co by chcieli abym zniknął
Zamknął usta na wieki w kalendarz kipnął
Ja idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę
Jakwczoraj tak i dzisiaj ani jutro nie uklęknę
Nie wymięknę dopóki są tu ludzie
Którzy jak ja czują tą muzęjak ja nie mają złudzeń
Że wartości które nosimy w sercach
Są cenne jak złoto i droższe od merca
Dawaj bletkę bo nie ma takiej siły
By mi palić zabronili i namówili na fetke
Chodź moje drogi kręte jak spirali gruby
Lolek pali się z szacunkiem wyciągam rękę
Nie daj sobie wmówić że dla takich jak my nie ma przyszłości
Charakter ma imiona różneczasem robięmyślę później
Chociaż bez poczucia dumy to ja za chuja nie usnę
Wiedz że zwycięskie mety często mają starty trudne
A będą chcieli wmówić że to zaganianie chlubne
Będą nazywać durniem mówią tobie jakąś bujdę jestem sobą to nie trudne
Chociaż film czasem utnę według nich to niechlujne
Ja żyję w zgodzie z sobą aż po trumnę dusza rozum są tu spójne
Nie daj sobie wmówić że jesteś z gorszej gliny
Są odpały są przyczyny a monopol jak z kantyny
Narzucają skurwysyny chcą żebym był jak oni
Ich po prostu ich boli że ja nie płaczą na zoli
Chodź czyny czasem opłakane w skutkach są problemy
Dodaj wódka to para bardzo zgubna ścieżka jak pochyła równa
Ważne serce a nie stówkajak najdalej od gówna stawiam kroki swoje
Mam charakter nie naboje wiem że poważną teorię
Może wykuć bliski koleś dlatego grono moje dziś już dobieram rozważnie
Boso ale w ostrogach w środku zimy ciągle marznę
Wiesz co jest dla mnie ważne nie pozbywać się marzeń
Niech serce drogę wskaże i nie myl Mary z marazmem
Nie daj sobie wmówić że dla takich jak my nie ma przyszłości