Niedobra Noc


Dobranoc nigdy nie mów mi
Na pożegnanie
Dobranoc wtedy nie mów mi
Bo tylko kłamiesz
Bo kiedy nocą tylko sny
Twój widzą obraz
Dobranoc, proszę, nie mów mi
Dobranoc, proszę, nie mów mi
Dobranoc, proszę, nie mów mi
Bo noc niedobra

Choć powiesz mi dobranoc
Niedobra noc
Choć w oknie księżyc stanął
Niedobra noc
Choć tyle gwiazd na niebie
Niedobra noc bez ciebie
Bo nic o tobie nie wie
Niedobra noc

Niech już nie wraca do nas
Niedobra noc
Bezsenna, nieproszona
Niedobra noc
Gdy znów będziemy sami
Niech zamknie mroczny kramik
Ze swymi złymi snami
Niedobra noc

Dobranoc możesz mówić mi
Na powitanie
Dobranoc możesz mówić mi
Jeśli zostaniesz
I gdy oboje brzegiem snów
Pójdziemy w ciemność
Dobranoc wtedy do mnie mów
Dobranoc wtedy do mnie mów
Dobranoc wtedy do mnie mów
Gdy będziesz ze mną

Choć powiesz mi dobranoc
Niedobra noc
Choć w oknie księżyc stanął
Niedobra noc
Choć tyle gwiazd na niebie
Niedobra noc bez ciebie
Bo nic o tobie nie wie
Niedobra noc

Niech już nie wraca do nas
Niedobra noc
Bezsenna, nieproszona
Niedobra noc
Gdy znów będziemy sami
Niech zamknie mroczny kramik
Ze swymi złymi snami
Niedobra noc