Pola


Pola błagam obudź się
Sen o potędze skończył się
W swojej iluzji nie możesz trwać tak długo
Spiker z łapanki wciska kit
Rozbudza narodowy mit
On nic nie znaczy, jesienną jest szarugą

A Ty masz swoje troski
Twój świat nie jest boski
Na ulicach miast
Zakrywasz twarz
Jak wielu z nas
Jak wielu z nas

Pola, ty musisz z kolan wstać
Bo tu już nie ma z czego brać
W pociągach czujesz swąd domowej wojny
Chociaż nie jesteś najpiękniejsza
I na wybiegach masz gorsze miejsca
Na kontynencie, czy jest ktoś tak samotny?

Bo Ty masz swoje troski
Twój świat nie jest boski
Na ulicach miast
Zakrywasz twarz
Jak wielu z nas
Jak wielu z nas

A Ty?
A ja?
A on?
A ona?
A my?
A oni?
A oni?

O Pola oszukują Cię
I ciągle używają Cię
I gwałcą Cię
I modlą się do Ciebie
O Pola nie daj się im
O Pola nie daj się im
O Pola nie, dasz radę, wierzę w Ciebie

Wiem, że masz swoje troski
Twój świat nie jest boski
Na ulicach miast
Zakrywasz twarz
Jak wielu z nas
Jak wielu z nas

I Ty
I ja
I on
I ona
I my
I oni
I oni