Preach


Ej ty
Powiedz mi powiedz mi czego ty chcesz
Widzisz że nie mam już sił sił ej
Los odwraca głowę znów jak moja EX
A nawet nie wie o wszystkim a nawet nie wie o

Nie wiem i nie wiem czy powinienem modlić się
Których myśli nie dopuścić nigdy ha
Mam w sobie pokorę ale znacznie większy gniew
Bo co dzień pamiętam co dzień pamiętam
Co dzień pamiętam skąd przyszliśmy

Los odwraca głowę znów jak moja EX
A nawet nie wie o wszystkim
Rób to co każe ci rób to co każe ci
Rób to co każe ci instynkt
Ale nie ktoś nigdy

Bo zaschnie ta krew nie uleczy żadnej blizny
Lekiem nie jest zamienianie się jak mystic
Pytając o cel pytają o zyski
Noce są coraz dłuższe ale mam jeden kierunek tu jakbym grał w Contrę

I jeśli nie urwę to rozsądnie gubię rozsądek, proste
Jestem jak okręt który wypływa na sztorm
Nie zmoknę to powiem że to był mój błąd
Bo nie dałem z siebie wszystkiego
A to co mnie wkurwia to gadki że tego chciał los
Idę przez miasto i myślę co niby mógł chcieć

Mam mózg mam ręce po to by zapierdalać nim usnę ta
Choć teraz padam i myślę jakim to jest pięknym oszustwem he
Ale tylko cienie nie widzą luster
Tylko cienie nie widzą luster

Powiedz mi powiedz mi czego ty chcesz
Widzisz że nie mam już sił sił ej
Los odwraca głowę znów jak moja EX
A nawet nie wie o wszystkim a nawet nie wie o

Nie wiem i nie wiem czy powinienem modlić się
Których myśli nie dopuścić nigdy hah
Mam w sobie pokorę ale znacznie większy gniew
Bo co dzień pamiętam, co dzień pamiętam
Co dzień pamiętam skąd przyszliśmy

Los odwraca głowę znów jak moja EX EX EX
Jakie życie taka śmierć śmierć śmierć
Jaka róża taki cierń jaki zbudujesz statek taki masz rejs
Czy tylko losujesz w tym morzu perspektyw
Czy gdy rodzisz się to przechodzisz test
A może jesteś inny od reszty i wierz mi lub nie
Jestem inny od reszty inny od reszty od zawsze to wiem

Choć ojciec powtarza, że Bóg ma dla nas plan
I to wszystko jest już zapisane
Ja się ciągle pytam „że niby kurwa jak"
Gdy patrzę na tych paru nas z dawnych ławek

Częściej rzucam przekleństwa, bo zaklęcia tu nic nie dają
Wróżą nam koniec weź przestań
Te wszystkie wróżby są niczym ten kalendarz Majów
Często moc jest z nami wtedy gdy czyny tej mocy nie mają
Żółty Szalik oplatał jej szyję w czasie
Gdy on przegryzał lód jak Gajos

W tym tłumie dumnych spojrzeń czekają na twój błąd
A ten zawiści koncert chcą zagrać na twój koszt
Czuję na plecach oddech tu światło daje mrok
Rozsądnie gubię rozsądek zawsze lecę pod prąd

W tym tłumie dumnych spojrzeń czekają na twój błąd
A ten zawiści koncert chcą zagrać na twój koszt
Czuję na plecach oddech tu światło daje mrok
Rozsądnie gubię rozsądek zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd
Zawsze lecę pod prąd