Przepis na Jutro


Don Kubano to już jest marka (już jest marka)
I luz nie nagram nic na siłę to chuj nie rap gra
Bujdę mam dać tym którzy wciąż liczą na mnie
Tym którzy wciąż żyją rapem
Kwit burzy twą wyobraźnię wyjdź z budy i wyjmij racę
Bo masz decydować za siebie nie zważaj na sąd
A ktoś się na pewno dojebie że idziesz pod prąd (na bank)
I że na co ochotę masz bierzesz a nie co da los
Za takie podejście props
Mam kasę dziś pieprzę sos
A znam bracie też nędzę
Bądź tym który się wyrwał stąd
Syf burzy perswazję twą

I nie patrz za plecy nie patrz za plecy
Bo zawsze znajdzie się ktoś kto wyjdzie naprzeciw
Pytają „Jak leci" na jutro mam przepis
Więc się uśmiecham jak słyszę że ktoś pecha ma
Słyszę że ktoś pecha ma
Słyszę że ktoś pecha ma
Słyszę że ktoś pecha ma

Chude lata to szkoła jest
Nie chowaj się
Uwierz w brata jak w Boga hę
W tej bajce jest morał wiesz

Chude lata to szkoła jest
Nie chowaj się
Uwierz w brata jak w Boga hę
W tej bajce jest morał wiesz

Życie depcze wyobraźnię sam nastawiasz się na jutro
Najłatwiejsze wyjąć flaszkę najtrudniejsze nie lać w kółko
Ty świat jest na głodzie po plecach chcą wejść na głowę
Potem Ci w nie wbiją nóż wcześniej z Tobą pijąc rum
Nie masz wzoru? Sam nim bądź
Twoje plecy twój martwy ciąg
Siłowanie się z każdym stąd nie dillowanie piętnastki sąd
Porażki dozwolone jak masz padać to z honorem
Przez nie uczysz się rozwiązań pierwsze lody roztopione

I nie patrz za plecy nie patrz za plecy
Bo zawsze znajdzie się ktoś kto wyjdzie naprzeciw
Pytają „Jak leci" na jutro mam przepis
Więc się uśmiecham jak słyszę że ktoś pecha ma
Słyszę że ktoś pecha ma
Słyszę że ktoś pecha ma
Słyszę że ktoś pecha ma

Chude lata to szkoła jest
Nie chowaj się
Uwierz w brata jak w Boga hę
W tej bajce jest morał wiesz

Chude lata to szkoła jest
Nie chowaj się
Uwierz w brata jak w Boga hę
W tej bajce jest morał wiesz