SZEPTEM


Eee yo , ty i ty i ty, yo!
Posłuchaj człowieku , to jest do Ciebie i do Ciebie i do Ciebie ten numer!
To jest dla wszystkich ludzi, którzy pieprzą na mnie, pierdolą głupoty
A nic nie wiedzą tak naprawdę
Nie mogą mi powiedzieć tego prosto w oczy,
I to jest dla nich kawałek, bo oni kurwa mać szepczą, yo

Czujesz wszystko zjebane przez plotki
Szept jak miód słodki
Słyszysz, więc go dotknij
Nie unikniesz kopii
Szept topi, twoje poglądy
Giną, jak zalane lądy
Szeptem mówi się rządy, sądy
Szeptem, bo tak najprościej
Pielęgnujesz konstrukt, który rośnie
Jakby stał na moście
Na psychikę działa śmiercionośnie
Szept spływa po ścianach
Rap jest dla nas, gra bass, toniesz w famach
Szept oplata Cię jak kama
Sutra, widzisz ludzi w lustrach
Oddalają się od Ciebie, jak na rzece w kutrach
Bądź pewny siebie, ale nie bądź pewien jutra
W nurtach szeptów odnajdź siebie bez intelektu
Bez słów szept to twój rodzaj aspektu
Na temat obiektów
Po swojemu je korektuj
Tylko głośno!
Najpierw spierdol
Później proś o
Twojego załatwienia typ
Rozumowania tryb
Szepcz na nas
My i tak zrobimy kolejny klip!

Szeptem, tak najprościej powiedzieć, szeptem, o którym nic nie wiem!
Szeptem, którego nie słychać, szeptem z nerwów ciężko oddychasz!
Szeptem, tak najprościej powiedzieć, szeptem, o którym nic nie wiem!
Szeptem, którego nie słychać, szeptem z nerwów ciężko oddychasz!

Szept psuje, szept plącze, szept czujesz, jak palące słońce
Miłe, ale do czasu, jak dźwięk zjebanych basów
Jak dźwięk dzisiejszych czasów
Słyszany w echu
Lepiej głośno i powoli
Niż po cichu i w pośpiechu
Jak gaz wdechu się ulatnia, jak jebane gówno, które się skrapla
Szept, gadka, wszystko wam wolno
Suki na łańcuchach skomlą
Szepczą, nazywając to rapową wojną
Wreszcie wybuch, dla ciebie rap to nagrzany cybuch
Wykurwimy was w powietrze, jak talibów
Sam za te szepty waruj
Nie znasz naszego towaru
Nie zmarnuję daru
Moich ziomów nie jest paru
Browaru łyk, żeby zapić szepty
Sam sobie odpowiedz, kto jest najlepszy
Yo

Szeptem, tak najprościej powiedzieć, szeptem, o którym nic nie wiem!
Szeptem, którego nie słychać, szeptem z nerwów ciężko oddychasz!
Szeptem, tak najprościej powiedzieć, szeptem, o którym nic nie wiem!
Szeptem, którego nie słychać, szeptem z nerwów ciężko oddychasz!


Writer/s: Marcin Donesz, Michal Oska