TY CHCESZ TO MIEĆ


Joł zobacz aha, ty chcesz to mieć, ja to mam ej
Onar, Szogun, zobacz sprawdź aha

Tu chodzi o oryginalność, którą ja mam
Brak kultury, bo mówię ‘kurwa mać’ przy damach, ej
Kawał chama wiesz, ale z klasą, na mieście fama, wiesz
Bo trzymam fason, mam dosyć pierdolenia, że ktośtam, że cośtam
Kto komu mówi ‘siema’ i czyja płyta poszła
Lepiej, w którym sklepie dystrybucja a naprawdę nikt nic nie wie
Weź się ustaw, ja częściej pod wiatr, niż z wiatrem
Mówiłem ‘dobra’ chociaż nie było fajnie
Odbiłem od niektórych, ich osobisty wybór
Teraz mówią o mnie bzdury, każdy z nich to pucybut
Przydupas, trzyma się tylko przy dupach znanych ziomów
Bo sam byś kurwa upadł, a ja
Konsekwentnie przed siebie idę, póki co jest pięknie
Wrogów nienawidzę, nie udaję kogoś kim nie jestem
Ja jestem sobą a ty wiedz, że joł joł

Ty chcesz to mieć, ja to mam
Mój rap i cały ja, to jest gra i jej wysoka stawka
Nie wystarczy siedzieć na ławkach
Ty chcesz to mieć, ja to mam
Mój rap i cały ja, to jest gra, w którą grają wybrani
Jesteś przeciwko nam albo z nami
Ty chcesz to mieć, ja to mam
Mój rap i cały ja, to jest gra i jej wysoka stawka
Nie wystarczy siedzieć na ławkach
Ty chcesz to mieć, ja to mam
Mój rap i cały ja, to jest gra, w którą grają wybrani
Jesteś przeciwko nam albo z nami

Ej chłopcy, którzy mają ciężkie życie mówią
Mamo kopsnij, bo dzisiaj będzie picie
Mają ciężko w domach, ciężko w ogrodach
Ciężko w samochodach, och jak mi ich szkoda
Oni chcą nagrywać rap o problemach
O tym jaki zły jest świat i że szczęścia nie ma
Chcą w ogóle wypowiadać się na mój temat, ciii
Japa dziwki, nie potrzeba
Nie pochlebiać, nie pierdolić historii wyssanych z palca
Nie spinać się, nie zgrywać tego, co cały czas na bounce’ach

Ty mnie tam nie widzisz, nie dziwne, bo cię nie ma
Ty mnie nienawidzisz, nie dziwne zazdrość z żera
Nawijasz coś na mnie, nawijasz coś na mój rap
Za plecami to nieładnie, ponad to, że to bzdura
Mówisz, że ja kurwa nie mam o czym nawijać?
Z kim trzymam? Z takimi, jak ja przyjaźń. Odbijaj!
Ty chcesz to mieć, ja to mam
Mój rap i cały ja, to jest gra i jej wysoka stawka
Nie wystarczy siedzieć na ławkach
Ty chcesz to mieć, ja to mam
Mój rap i cały ja, to jest gra, w którą grają wybrani
Jesteś przeciwko nam albo z nami
Ty chcesz to mieć, ja to mam

Mój rap i cały ja, to jest gra i jej wysoka stawka
Nie wystarczy siedzieć na ławkach
Ty chcesz to mieć, ja to mam
Mój rap i cały ja, to jest gra, w którą grają wybrani
Jesteś przeciwko nam albo z nami


Writer/s: Marcin Donesz, Bartosz Pietrzak