NO HOMIES


Bywa tak, że nie mam z kim na rower iść
Jestem niezauważalny, jak spróchniały liść
Na jesień znów zmagam się z pechem
Wydzwaniam po wszystkich kumplach - proszę, chociaż jeden, niech odpisze mi
Chciałbym ekipę i chodzić na piwo
Obudzić się rano, łapać za telefon
I dzień już zaczynać ucieszoną miną
Wsiąść se na rower i jechać do super przyjaciół
Z którymi będzie bardzo miło
A siedzę na dupie i grzeję komputer
Bo jakoś upłynął już ten czas
Poznania kogoś w szkole, a w branży muzycznej każdy ma już kumpli
Pozostało mi jedynie napisanie tej nutki
Płakanie, że to z całym światem jest coś nie tak
Że miałbym więcej uwagi gdybym nie odmawiał wódki
Jakoś wszyscy poznikali, tak wszyscy poznikali
Tyle przyjaciół i zero zmartwień gdy byłem mały
Dzisiaj jakiś czarno-biały został ten poziom uwagi
A gdy zaczepiam na fejsie, to się raczej nie poznamy, bo...
No homies
If you know what I mean
Yea, yeah, ej
No homies
Serio, po prostu nikt (nie, yea, yeah)
No homies
If you know what I mean
Yea, yeah, ej
No homies
Serio, po prostu nikt (nie, yea, yeah)

Co chwile zerkam na fon, czy ktoś do mnie napisał
A jak nie napisał, to gapię się w sufit
Gdy coś przyjdzie to grupa klasowa albo dźwięk budzika
Który przypomina żebym się obudził i nie przespał dnia
Chciałbym pójść do Maka, z kumplami do Maka
Zamiast znowu słuchać w domu tych smutnych piosenek Sanah
Żałuję, że kiedyś tak bardzo bałem się poznawania
Dziś nie mam z kim porozmawiać i gdy otwieram szampana śpiewam, że
Może mam chociaż melodie i mogę się pokręcić
Znowu tańczę niczym kiedyś i chcę podbić świat
Latam pod chmurami nieba i śpiewam te piosenki
Nie mam komu ich zanucić, jak samotny ptak

No homies
If you know what I mean
Yea, yeah, ej
No homies
Serio, po prostu nikt (nie, yea, yeah)
No homies
If you know what I mean
Yea, yeah, ej
No homies
Serio, po prostu nikt (nie, yea, yeah)