Amen


Chcę mieć to dzisiaj Ty wiesz już czego chcę
Chcę mieć to dzisiaj Ty wiesz już czego chcę
W imię Ojca i Syna i Ducha
Amen

Siedzę wieczorem boję się samotności amen
Zawsze się jej bałem zawsze prowadziłem pościg
Czasem sam bo musiałem czasem sam bo wolałem amen
Dawno się nie bałem dobra lecimy dalej amen
Kiedy nad ranem ktoś mnie młotem wali w banię amen
Bo najebałem się tak jak zawsze obiecywałem
I nie wyłamywałem się bo nie chciałem
Stale płynąłem a Ty płyniesz ze mną dalej amen
Nie zawiesiłem się na chwilę więc robię co czuję
I to co oni robią to mnie nie interesuje
Ja nawijam ja rapuję ja rozkminiam dywaguję
I machina rusza w obieg Ty rozkminiasz to w ogóle
Od rana życie prawdziwie wieczorem
Odkąd znam ten syf od środka chcę już tylko tak
Nie chcę z wami pić kielonka nie mów do mnie brat
W ogóle nie mów do mnie mordzia bo się zrzygam ciach amen