Ja wiem


Co to ma być gdy ten na
Kogo stawiasz zawodzi Cię (co)
Co znaczyć ma że
Twego ziomka zabierają gdzieś (co)
I czy wypuszczą nie wiesz i nie dopuszczą Ciebie
Nie ma znaków na niebie
Mimo woli zdany na siebie
Co będzie dalej kiedy pójdziesz stąd w piździet
Przez chwilę pamiętają
Ale świat nie zatrzyma się (na pewno)
I tylko coraz rzadziej zapalą znicz i na razie
Nie ma co się spieszyć na tamtą stronę
W zasięgu miej ten obrazek
Co będzie jutro gdy dziś wszystko piękne jest
Co będzie pojutrze gdy wszystko zawali się (co)
Możemy przepowiadać możemy o tym gadać
Możemy tego słuchać i się znowu zastanawiać

Ja wiem o czym myślisz na co dzień
Bo ja myślę o tym samym choć czasem już nie mogę
Wiem co znów nurtuje Cię
Bo mi chodzi to po głowie znów to samo gryzie mnie

Co czeka za zakrętem
Ciemną nocą w mrozie we mgle
Nie opuszczaj mnie teraz bo
Potrzebuje Cię właśnie wtedy gdy biegnę
I czy dobiegnę do celu i czy dobiegnie nas wielu
Nie chce spotkać tam konkurencji
Tylko Ciebie i mnie przyjacielu
Co da nam pieniądz
Czy da nam szczęśliwe życie (co)
Tyle mam pytań czy odpowie kiedyś na nie ktoś
Co daje chwila odurzenia która trwa zbyt długo
Zatapiam marzenia
Wysyp to gówno do kibla i puść to w długą
Każdy ma głowę ale czemu ją poświęci (czemu)
Tak ciężko jest znaleźć drogę
I zapisać się w pamięci ludzi
Chcę jutro się obudzić
Czując się dobrze nie marudzić
Gorący łeb ostudzić nie nienawidzić i nie nie lubić

Ja wiem o czym myślisz na co dzień
Bo ja myślę o tym samym choć czasem już nie mogę
Wiem co znów nurtuje Cię
Bo mi chodzi to po głowie znów to samo gryzie mnie

Co czeka nasze dzieci i co im przygotujemy my sami
Czy będą miały czym oddychać
I z kogo brać przykład gdy my będziemy dziadami
Myślałeś może o tym Wiem też miewasz kłopoty
Gdybyś nic nie robił miałbyś ich jeszcze więcej
To prawda poczuj jej dotyk
Czym chcesz zabłysnąć
W środowisku które nic nie znaczy
Czasem imponują nam niewłaściwe rzeczy
Pomyśl nie muszę nic tłumaczyć
Co znaczy być prawdziwym
Wobec siebie nie na niby
Co znaczy wydostać się z trującego
Bluszczu i zdeptać pokrzywy
Ile sił potrzeba żeby wygrać w przedbiegach
By pociągnąć cały wyścig
I w finale wszystkich rozjebać
Tak czasem sobie myślę o tym co nie jest oczywiste
Jak mam zachować czysty umysł i intencje zachować czyste

Numerem jeden chcę być numerem jeden
Weź to do siebie jak też chcesz być numerem jeden