Gorącą nocą


Gorącą nocą pachnącą nocą
Lampiony w liściach drżą
To piękną Inez dziś przemocą
Za wielkiego pana za mąż wydać chcą

Bogate stoły i tłum wesoły
I skoczne tony brzmią
A oczy Inez lśnią jak gwiazdy
Jedni mówią: szczęściem drudzy mówią: łzą

I ptak przestraszony nie śpiewa
Choćby w kwiatach stały drzewa
Choćby pachniał mu las
I kwiat nie zakwitnie bez słońca
A dla niej noc się nie skończy
Odkąd nadziei promień zgasł

O czemu odszedłeś
Czym przywabił cię świat daleki świat
Łąki tam pachną piękniej czulej szepce wiatr
O wróć, wróć chociaż droga daleka
Nie każ sercu dłużej czekać
Po dziewczynę swą wróć

Gorącą nocą pachnącą nocą
Gdzie w gąszczu skryty jar
Spienione konie dwa czekają
Konie szybkonogie co prześcigną wiatr

Nim dzwonów bicie da znak o świcie
Że czas do ślubu już
Za parą koni wiatronogich
Na dalekie drogi opadnie srebrny kurz

Lecz tu jeszcze nikt nie wie o tym
Że tej nocy z klatki złotej
Cicho wymknie się ptak
Jak cień przemknął ktoś pod platanem
To skrada się twój kochanek
Lecz jakże ciebie znaleźć ma

Dlaczego zamknęłaś
Swą komnatę na klucz
Ach, nie wiesz nic
Nie wiesz że twój najmilszy stoi już u drzwi
Stój, stój, stój czekaj jeszcze choć chwilę
Inez, Inez rzuć ten sztylet
Spóźnił się miły twój