Susza
Ten numer to scenariusz który pisze się sam
Pierdolną farmazon ja zadaje kłam
Mówie o tym co wiem wiem na czym się znam
Podczas gdy Kaizer napierdala w (tam tam)
Co znaczy być tu
Co znaczy żyć tu
Ty dobrze znasz to życie bez pomysłu
Nie daj się złapać mu to nie ma sensu
Mimo że jest ciężko nie szukaj pretekstu
Ja sam się łapie na tym od dawna
Że daje rade złapać mnie jebana chandra
I nie mam czasu myśleć do tyłu
Myślę w przód idę w przód
Napierdalam całą siłą
Nie moduluje głosu jak pedał
Kto się tu sprzedał
Kto dupy nie dał
Masa przemyśleń to waga ciężka
Decyzje szybkie orzeł czy reszka
Ty weź tak rób i weź tak mów
He rady i układy nie potrzebne nam są tu
Zrobimy to po swojemu po swojemu
Nie pytaj co to znaczy bo dawno zostałeś w cieniu
Modlimy się o deszcz
Gdy susza w naszych kieszeniach jest
Możesz nie wierzyć wierz w co chcesz
Ale wiem że ty wiesz że ja wiem że ty wiesz to
Nie usłyszysz tego co chcesz
Bo mój wers to nie tekst powielany jak śmieć
Możesz myśleć że to jest blef
A ja wiem że ty wiesz że ja wiem co jest pięć
Ty leżysz za kółkiem to bujana pedała
Ja trzymam kiere mocno zapierdalam nie pozwalam
By znów dziś tu zatrzymała mnie psiarnia
Nie wezmą mi prawka bo znów go nie mam
Więc nie zwalniam
Mam coś do powiedzenia mam dylemat
Czy dalej grać w chuja czy zacząć się zmieniać
Ciągnąć ten temat czy zacząć od nowa
Rap to jest towar i moja w tym głowa
By sprzedać to gówno które pisze nocą
Sprzedać się i robić chuj nie muze po co
Mam swój styl mój styl ma charakter
Kopiują mój styl to stało się faktem
Wiesz czym różnie się od ciebie na przykład
Gdy namierze cel zrobie wszystko by wygrać
Nie poddam się
Nie złoże broni
To jak maraton chcesz spróbuj mnie dogonić
Ja jestem raperem
Reprezentuje teren
Który w skrócie nazywają tak po prostu TRN
Ja jestem raperem
Reprezentuje teren
Który w skrócie nazywają tak po prostu TRN
Ja jestem raperem
Reprezentuje teren
Który w skrócie nazywają tak po prostu TRN
Co przyniesie dzisiejsza godzina duchów
Pierdolne wersem który zostawi morze trupów