Za granicą snu
Powszedni dzień zmęczone życie gna
Obiecał coś a nie dał nic znów
Walczymy lecz by wygrać sił już brak
Upływa czas brakuje nam słów
Cudowny traf omija stale nas
Spróbujmy to przeczekać jeszcze raz
Zamknijmy oczy niech nadejdzie cichy sen
Spokojny sen pogodny sen
Za granicą snu szalona wiosna
Mocno pachnie las
Kryształowo ciepła wiosna
Wszędzie wokół nas
Za granicą snu marzenia są
Realne tak jak ty
Ci w różowych okularach
To my, to my, to my
Za granicą snu spokojny dom
A w tym domu ja i ty
Na fotelu kłębek kota mruczy
Obok drzemią psy
Nie przeszkadza nikt telefon milczy
Znika szary dzień
Nieskończone opowieści
Wciąż pisze, pisze sen
Powszedni dzień tak szary jest od lat
Umyka czas zostawia nam pył
Milczące muzy wróżą sobie z kart
Czy będzie cud milczymy ja i ty
Ten teatr nawet nie jest grosza wart
Odchodzę i wybieram inny świat
Zamykam oczy i uciekam w cichy sen
Spokojny sen, różowy sen
Za granicą snu szalona wiosna
Mocno pachnie las
Kryształowo ciepła wiosna
Wszędzie wokół nas
Za granicą snu marzenia są
Realne tak jak ty
Ci w różowych okularach
To my, to my, to my
Za granicą snu spokojny dom
A w tym domu ja i ty
Na fotelu kłębek kota mruczy
Obok drzemią psy
Nie przeszkadza nikt telefon milczy
Znika szary dzień
Nieskończone opowieści
Wciąż pisze, pisze sen