Król i żebrak


Nim wieczór znowu spotka cię
Spojrzeń miniesz ludzkich tłum
Parę groszy rzuci ktoś
Podłych słów tysiące
Kiedyś znałeś życia smak
Nim zabrakło wiary w cud
Tylko rani monet brzęk
Gdy stoisz przed lustrem

Cały świat w jeden dzień
Masz czas go zmienić
Cały świat w jeden dzień
Przez czerń do bieli
Jeszcze dziś możesz być
Wolnym ptakiem
Jeszcze dziś możesz być
Królem żebrakiem

Poszedłeś za nim tak jak chciał
W wielkim domu przyjął cię
I włóczęgi życie znał
Zanim ktoś mu pomógł
Dzisiaj tobie podał dłoń
I o jedno prosił cię
Oddaj kiedyś komuś to
Jeśli mu zaufasz

Cały świat w jeden dzień
Masz czas go zmienić
Cały świat w jeden dzień
Przez czerń do bieli
Jeszcze dziś możesz być
Wolnym ptakiem
Jeszcze dziś możesz być
Królem żebrakiem

Cały świat w jeden dzień
Masz czas go zmienić
Cały świat w jeden dzień
Przez czerń do bieli
Jeszcze dziś możesz być
Wolnym ptakiem
Jeszcze dziś możesz być
Królem żebrakiem