Poezja dla ucha


Mam tylko jedno życie, nie chcę zmarnować tego
Wiesz dlaczego
Bo nie wróżono mi nic dobrego
I chuj z tego skoro i tak dalej błądzę
Pomysłów ciemnych zakamarkach pochodnie płonące
Tam gdzie nie dociera słońce jeszcze pobłądzę
Nie widzę wyjścia stamtąd drżące ręce
Bynajmniej nie od chłodu przecież nie bez powodu
Czuć swąd palonego smrodu dobra ogarka
Nie potrafię być łagodny niczym śpiew kanarka
Choć czasem chciałbym i wiele oddałbym
Gdybym miał o co walczyć niż dobre chęci nie wystarczy
Można się zmarszczyć wiem przegrana boli
Niezabliźniona rana, która latami się goi
Ty stoisz jak słup soli Jano Natolin
Historie z życia wzięte czekaj aż usłyszysz puentę
To co było błędem pozostanie lamentem

To poezja dla ucha Senna Powieka
Usiądź i posłuchaj poczuj spokój ducha
To poezja dla ucha Senna Powieka
Usiądź i posłuchaj poczuj spokój ducha
To poezja dla ucha Senna Powieka
Usiądź i posłuchaj poczuj spokój ducha
To poezja dla ucha Senna Powieka
Usiądź i posłuchaj

Błędy, pierdolone błędy mam iść którędy
Jestem już senny całkiem zmęczony
Czy to ja czy ktoś inny czy ten świat popierdolony
Zależy z której strony patrzeć ciężko ślady zatrzeć
Gdy coś jest faktem tak jak rap ten
Na drodze kolejny zakręt czy się wyrobię
Pokutą za me grzechy była ciągła myśl o Tobie
Bo byłeś swój człowiek teraz Cię nie ma
Mogliśmy zrobić tu rozpierdol lecz piach Cię pogrzebał
Dziś do poduchy ciągle przygrywam te nuty
Wbrew nadziei wiara na zawsze tu pozostała
Treść z wielkiego miasta na mikrofonach skala
Większa niż cokolwiek te treści z serca płynące
Nigdy malejące wrzące aż do czerwoności
Majki bity Zahajki widzę to jak za mgłą
Z czystym sumieniem te drzwi wspomnień zamkną

To poezja dla ucha Senna Powieka
Usiądź i posłuchaj poczuj spokój ducha
To poezja dla ucha Senna Powieka
Usiądź i posłuchaj poczuj spokój ducha
To poezja dla ucha Senna Powieka
Usiądź i posłuchaj poczuj spokój ducha
To poezja dla ucha Senna Powieka
Usiądź i posłuchaj