Ojcze, Krawcze
Ojcze krawcze nasz jasnoniebieski
Wyznaczyłeś od kreski do kreski życie nasze
A przy każdej przymiarce się dziwisz że pytamy
Kiedy mamy być szczęśliwi
Ojcze krawcze nasz jasnoniebieski
Wytyczyłeś od kreski do kreski takie drogi
Że się czasem zabłoci i serce
Śmierć zastaje nas pytaniem a co więcej
Ojcze krawcze nasz jasnoniebieski
Wyznaczonym od kreski do kreski wybacz nam
W kącie duszy pod nocy chałatem
Tyle mamy ile da się skryć przed światem