Alfabet
Ja nigdy nie myślałem że to zrobie bo
W głębi duszy nie lubię mówić o sobie chodź
To pokażę Tobie jak to jest na serio
Od A do Z zabierz lupę łatwo nie ma ze mną
Nigdy nie myślałem że to zrobie bo
W głębi duszy nie lubię mówić o sobie chodź
To pokażę Tobie jak to jest na serio
Od A do Z zabierz lupę łatwo nie ma ze mną
Może dzisiaj mnie pokonasz jeśli nie to spoko
Ale stąd nić porozumienia pójdzie nie wiadomo dokąd
Ja Ta muzyka
Ja Ufam tej oktawie już od dawna sam nie jestem
Ja Tak się przedstawię
Puściłem wiele z dymem wcześniej zawinąłem w papier
Dziś przyszło mi się ocknąć i na tym etapie
Słono dzisiaj płacę bo sam brałem w tym udział
Jednak grubo liczę straty bo liczę je w ludziach
Chce mieć otwarte oczy i nadal ludziom wierzyć
Już mam otwarte oczy oni nadal nie są szczerzy
Przyszło mi się zderzyć z czasem który dusi
Choć ściska moje gardło mam siłę to wykrztusić
Chce poczuć wiatr na twarzy i chwycić każdą chmurę
Położyć dłoń na ziemi i poznać jej fakturę
To alfabet mnie samego wiesz co siedzi we mnie
To proste skurwysynu chce rodzić się codziennie
Ja nigdy nie myślałem że to zrobię bo
W głębi duszy nie lubię mówić o sobie chodź
To pokażę Tobie jak to jest na serio
Od A do Z zabierz lupę łatwo nie ma ze mną
Nigdy nie myślałem że to zrobie bo
W głębi duszy nie lubię mówić o sobie chodź
To pokażę Tobie jak to jest na serio
Od A do Z zabierz lupę łatwo nie ma ze mną
Zawsze chciałem twardo stąpać po tym gruncie
Nigdy nie myślałem że tak ciężko mi to pójdzie
Zjadłem sporo strachu los zadbał o ten burdel
Dziś także nie próżnuje dostarczę go hurtem
Ta jazda na wstecznym nigdy mi nie sprzyja
Dziś jest jak lustro w którym przeszłość się odbija
Polubiłem swego wroga stałem twardo przy koncepcji
Dziś żyjemy razem Ja i szereg konsekwencji
Nie ma go beze mnie nie ma mnie bez niego
Oprócz pochodzenia mam w życiu sporo tego
Nie chodzi o farta po prostu tak jest ze mną
Mapą mojej drogi jest skurwysyńska pewność
Dla losów które łamie zostaje niezłamany
Z przywilejem życia nigdy nie byłem skazany
To alfabet mnie samego wiesz co siedzi we mnie
To proste skurwysynu chce wierzyć tu codziennie
Ja nigdy nie myślałem że to zrobie bo
W głębi duszy nie lubię mówić o sobie chodź
To pokażę Tobie jak to jest na serio
Od A do Z zabierz lud bo łatwo nie ma ze mną
Nigdy nie myślałem że to zrobie bo
W głębi duszy nie lubię mówić o sobie chodź
To pokażę Tobie jak to jest na serio
Od A do Z zabierz lupę łatwo nie ma ze mną
Nikt nie wygra życie jeśli ufa tylko sobie
Były rzeczy których bym nie zrobił a teraz robię
Nigdy nie tchórzyłem teraz mogę Ci powiedzieć
„Świadomość to zbroja" wiesz wolę wiedzieć
Być tu Nie wypełniać uczestniczyć
Chwycić swoją fale i na dobre zakotwiczyć
Dzisiaj mogę wszystko bo są tu rzeczy które
Podpiszę osobiście swoim pierdolonym piórem
Czas znowu płata figle i maże mój obiektyw
Chce nadal po swojemu więc nie dawaj mi perspektyw
Zbierać doświadczenia i na nich się opierać
Nie pamiętam jak to zrobić wiesz zacząć od zera
Nie chce tego robić chce doceniać to co mam
Dbać o to co mam zawsze sięgać po to sam
Żaden ze mnie mądry człowiek nauczony życia
Ciąg dalszy nastąpi los to niezły spryciarz