Zgubiłem się po drodze
Wiodła mnie światami droga ta
Dniami i nocami jak się da
Oprócz mnie nikogo wiatr i ptak
Ejże siostro drogo jakże tak
Wiatr ślady zmiata liść polem gna
A gdyby razem iść ty i ja ty i ja
Zgubiłem się po drodze wiatr mnie zagadał
Zgubiłem się i chodzę po własnych śladach
Rozmawiam z leśnym echem i z własnym cieniem
Ogłuszam ostrym śmiechem i milczeniem
Zgubiłem się po drodze a może kłamię
Potrąca mnie przechodzień jak polny kamień
Sam chciałbym być swym światem i jego wodzem
Zgubiłem się i chodzę sam
Teraz jestem w tłumie chcę w nim trwać
Nikt mnie nie rozumie nie chce znać
Utraciły słowa dawną moc
Uczę się od nowa dzień i noc
Wiatr ślady zmiata liść polem gna
A gdyby razem iść ty i ja ty i ja
Zgubiłem się po drodze chciałem się łudzić
Że znajdę miejsce swoje za kręgiem ludzi
Że prosto w moje okno szczęście przywołam
I w dłoniach mam samotność gorzką jak piołun
Zgubiłem się po drodze pusto przede mną
Lecz miłość wierną gwiazdą rozjaśnia ciemność
Wiem że nowymi dniami przyszłość nagrodzę
I będę zawsze z wami chodzić
Wiatr ślady zmiata liść polem gna
A gdyby razem iść ty i ja ty i ja
Wiatr ślady zmiata liść polem gna